Od jakiegoś czasu głośno jest o nowej usłudze Apple Music, która już niebawem – 30 czerwca, trafi także do Polski i chociaż nie jest to ni pierwsza, ni ostatnia platforma strumieniowego przesyłania muzyki, to z pewnością budzi tak wiele emocji, gdyż ma oferować miliony utworów muzycznych, stacje radiowe nadające 24 godziny na dobę oraz własną aplikacją na Androida. Ale chwileczkę, czy właśnie nie to daje nam już Spotify?
Apple Music i Spotify – rozmiar ma znaczenie
Odpowiemy sobie sami na powyższe pytanie retoryczne: z pewnością dokładnie to. Ale, być może tym co ma wyróżniać Apple Music, jest rozmiar? Czy, aby być bardziej precyzyjnym – liczba dostępnych utworów. Oczywiście 30 mln, które oferuje Spotify może być dla Was w zupełności wystarczające (to przecież ogromna liczba piosenek), ale jeśli jesteście miłośnikami mniej popularnej muzyki i offowych zespołów, być może znajdziecie ich utwory w dodatkowych 7 mln, jakie ma oferować Apple Music. Tak, szacuje się, że biblioteka Apple Music ma zawierać oszałamiającą liczbę 37 mln piosenek.
Darmowa usługa na próbę
Dodatkowo, dochodzi kwestia darmowego okresu próbnego. Spotify, daje Wam 30 dni nieodpłatnego streamingu, podczas gdy Apple ogłosił, aż 3 miesiące bezpłatnego okresu póbnego. To całych 90 dni korzystania z wszelkich dobrodziejst aplikacji, co jest więcej niż wystarczająco, aby przekonać się, czy warto później płacić miesięczny abonament, czyż nie?
Pozostać przy tym co znane?
Apple szacuje, że z Apple Music, będzie korzystać o 20 mln abonamentów więcej, niż ze Spotify, co jest naprawdę odważnym stwierdzeniem (chociaż można się było tego spodziewać). Jak myślicie, czy mogą osiągnąć taki rezultat? I co istotniejsze – czy dacie szansę Apple Music, czy wolicie trzymać się sprawdzonych aplikacji do strumieniowego przesyłania muzyki, takich jak Spotify? 🙂